Bystrzyca Kłodzka - dzwon kaplicy p. w. św. Floriana

Wgłębiając się w tajniki historii dzwonu z kaplicy św. Floriana w Bystrzycy Kłodzkiej doszedłem do refleksji, że świat Sacrum i Profanum bardzo często głęboko i brutalnie się przenika. Otóż mamy tu historię dzwonu wykonanego przez odlewnika, który swoją działalnością pośrednio przyczynił się do dramatycznych wydarzeń w Belgradzie w XVIII w. skutkujących śmiercią tysięcy ludzi.

Bystrzyca Kłodzka - dzwon kaplicy p. w. św. Floriana

Fot: Jarosław Sobański

Bystrzyca Kłodzka - dzwon kaplicy p. w. św. Floriana

Niezmiernie ciekawa historia związana jest z kolejnym bystrzyckim dzwonem – dzwonem św. Floriana. Według źródeł odlany został w 1726 r. przez  Leopolda Hallila Key’a w Wiedniu, co oznajmia inskrypcja w górnej części płaszcza. To dzwon spiżowy, o wys. 56 cm bez korony,  a z nią – 70 cm.  Korona dzwonu – sześcioramienna z kluczem. Dolna średnica dzwonu wynosi  56 cm, a jego waga – 100 kg.[1]

Fot: M. Tureczek, Leihglocken Dzwony z obszaru Polski w granicach po 1945 r. przechowywane na terenie Niemiec, MK i DN, 2011, s. 443 

Hełm (czapa) dzwonu przyozdobiony jest trzema półwałkami, górna część płaszcza  przyozdobiona fryzem z naprzemiennie ułożonych lilii i kwiatonów. Poniżej dwa półwałki i inskrypcja odnosząca się do ludwisarza i fryz festonowy:

                  •GOSS MICH LEOPOLD HALLIL KEY • S: G: WIEN 1726

Fot: M. Tureczek, Leihglocken ..., s. 443 

0d dołu inskrypcja zamknięta jest półwałkiem. W inskrypcji początnik w formie dłoni z indeksem oraz przerywnik w formie punktu. [7]

Zanim przejdę do dalszej charakterystyki dzwonu, myślę, że warto zatrzymać się na chwilę przy postaci odlewnika. Leopold Halil był odlewnikiem na usługach dworu cesarskiego w Wiedniu. Żył w latach 1716 – 1750. Mimo, że w swoim dorobku ma również dzwony, to bardziej znany jest w historiografii jako odlewnik uzbrojenia. (Stückgiesser – stąd skrót w inskrypcji: „S”, czyli Stück i „G” czyli Giesser – przyp. aut.). Halil, znany jako odlewnik broni na usługach monarchii austro - węgierskiej w latach 1714 – 1738, zasłynął w historii wojskowości tym, że w 1714 roku odlał  Wiedniu  z brązu dziesięciofuntowy, stojący  tzw. „moździerz belgradzki. Jego lufa o długości 26 cm ma kaliber 17 cm (170 mm !), a jej średnica zewnętrzna wynosi 26,5 cm. Moździerz waży 153 kg a głębokość komory prochowej  - 13 cm.[2]

W górnym polu znajdują się uchwyty w kształcie delfina , w środkowym polu wypukła płaskorzeźba z dwugłowym orłem cesarskim cesarskim i monogramem cesarza Karola VI. Po obu stronach herbu znajdują się kolejno ryte przedstawienia, po lewej: widok tureckiej twierdzy, w której nadlatujący pocisk powoduje eksplozję; po prawej: Popiersie księcia Eugeniusza Sabaudzkiego. Patelnia ma kształt brodatej maski, pod którą znajduje się inskrypcja odnosząca się do odlewni:

„GOS : M : L : HALIL.K : S : IW / 1714” („Odlał mnie Leopold Halil, odlewnik cesarski w Wiedniu”).[3]

Po 1717 r. dodano nową inskrypcję:

„ANNO 1717 DEN 14.AUGUSTI / WAR ICH DER FÖSTUNG BELGRAD GESETZT ZUM GROSSEN SCHRÖCKEN / UND MEINE KLEINE BOM MUST VIEL ZUM TOD AUFWECKEN / SIE SCHLUG INS PULVER HAUS UND LIESE NICHTS DARIN / ALS IAMER TOD UND GRAUS DEN SCHRÖCKLICHSTEN RUIN“[4]

Inskrypcja ta oraz dwie płaskorzeźby odnoszą się do bardzo konkretnego wydarzenia:  z moździerza tego,  użytego w 1717 r. podczas oblężenia Belgradu przez armię cesarską pod wodzą księcia Eugeniusza, 14 sierpnia wystrzelono między godziną 6 a 7 rano pocisk, który trafił w główny skład amunicji i prochu w Belgradzie, broniony przez Turków . W rezultacie miasto zostało całkowicie zniszczone, a liczba ofiar śmiertelnych wyniosła około 3000.[5]

Lufa tego historycznego moździerza pierwotnie była częścią kolekcji starych dział w Cesarskim i Królewskim Arsenale Artyleryjskim, a później została przekazana Cesarsko - Królewskiemu Muzeum Armii.[6] 

Ten fakt z życiorysu odlewnika Leopolda Halila doskonale pokazuje towarzyszącą mi często podczas pisania o historii dzwonów  refleksję, wynikającą z paradoksu zasadzającego się na wzajemnym przenikaniu się dwóch światów; boskiego, którego wyróżnikiem są m. in. dzwony grające na chwałę Boga i ziemskiego, którego wyróżnikiem są armaty, często odlewane przez tych samych ludzi, ba - często z tego samego materiału. Często w dzwonach znajdujemy armaty, choć chyba częściej, jak historia pokazuje – w armatach znajdujemy dzwony.   

W środkowej części płaszcza umieszczone dwie zachodzące na fryz plakiety położone po przeciwległych jego stronach, przedstawiające św. Jana Nepomucena i św. Floriana. W dolnej części płaszcza widoczne trzy półwałki.[8]

Fot: M. Tureczek, Leihglocken ..., s. 443

Na wieńcu umieszczono inskrypcję o treści:

„BEATO FLORIANO IGNIS PATRONO SIT HONOR A  HABELSCHWERDENSIBUS IN ATERNUM”[9],

Co przetłumaczyć można:  Błogosławiony Florianie, patronie ognia czyń honor (strzeż honoru  - przyp. aut.) Bystrzycy na zawsze (po wsze czasy – przyp. aut.).

Fot: M. Tureczek, Leihglocken ..., s. 443

Przedstawiony powyżej dzwon podzielił los wielu dzwonów w czasie II Wojnie Światowej. W 1942 r. w ramach rekwizycji został zrzucony z dzwonnicy kaplicy i miał być przetopiony z przeznaczeniem na cele zbrojeniowe. Podczas upadku na ziemię doszło do jego uszkodzenia. Pęknięty dzwon szczęśliwie nie trafił do huty, lecz na tzw. "Cmentarz dzwonów" w Hamburgu, a stąd do parafii Hude koło Oldenburga, gdzie, po niezbędnych naprawach,  rozbrzmiewa do dziś.[10]

N/z: kościół p. w. Marii Świętej w Hude w: https://www.offizialat-vechta.de/fileadmin/user_upload/Download/Pastoralplan/Pastoralplan_StMarienHude.pdf, https://muzeum.klodzko.pl/bystrzycki-dzwon/2011-03-14

W ramach programu rewitalizacji Góry Parkowej, obejmującej również remont kaplicy św. Floriana, staraniem Honorowego Obywatela Bystrzycy Kłodzkiej Karla Heinza Ludwiga oraz miejskich społeczników  przeszło 10 lat temu został odlany nowy, ważący 110 kg, dzwon stanowiący kopię dzwonu św. Floriana.  Eksponowany m.in. w  2011 r. w Muzeum Ziemi Kłodzkiej i w Muzeum Filumenistycznym, do dziś jednak nie powrócił  jeszcze do kaplicy.[11]

N/z: Nowy dzwon św. Floriana w: http://polskaniezwykla.pl/web/place/32880,bystrzyca-klodzka-dzwon-z-wizerunkiem-ss--jana-nepomucena-i-floriana.html

Na płaszczu dzwonu umieszono dwie plakiety; św. Jana Nepomucena, który przedstawiony jest w szatach kapłańskich z krzyżem i gałązką palmy, nad głową nakrytą biretem widnieją aureola z gwiazdami, i po przeciwnej stronie płaszcza dzwonu św. Floriana przedstawionego w tradycyjnym stroju z chorągwią i naczyniem, z którego wylewa wodę na płonący budynek.[12] 

Dzwon nie jest wierną kopią, ponieważ tylko dolna inskrypcja została powtórzona, natomiast inskrypcja w górnej części płaszcza wykonana została w j. polskim.

 



[1] M. Tureczek, Leihglocken Dzwony z obszaru Polski w granicach po 1945 r. przechowywane na terenie Niemiec, MK i DN, 2011, s. 442 - 443

[2] https://de.wikipedia.org/wiki/M%C3%B6rser_von_Belgrad

[3] tamże

[4] tamże

[5] tamże

[6] tamże

[7] M. Tureczek, Leihglocken Dzwony z obszaru Polski w granicach po 1945 r. przechowywane na terenie Niemiec, MK i DN, 2011, s. 442 - 443

[8] tamże, s. 442 - 443

[9] tamże, s. 442 - 443

[10] tamże, s. 442 - 443

[11] http://polskaniezwykla.pl/web/place/32880,bystrzyca-klodzka-dzwon-z-wizerunkiem-ss--jana-nepomucena-i-floriana.html

[12] https://muzeum.klodzko.pl/bystrzycki-dzwon/2011-03-14