Bystrzyca Kłodzka – dzwony w wieży ratusza i w Bystrzyckim Centrum Zdrowia

Jeszcze sporo do wyjaśnienia, jeśli chodzi o dzwony z wieży ratusza w Bystrzycy Kłodzkiej, które są, a jakoby ich nie było, a jeszcze więcej w przypadku dzwonu z sygnaturki na dachu Bystrzyckiego Centrum Zdrowia.

Bystrzyca Kłodzka – dzwony w wieży ratusza i w Bystrzyckim Centrum Zdrowia

Fot: Jarosław Sobański

Bystrzyca Kłodzka – dzwony w wieży ratusza i w Bystrzyckim Centrum Zdrowia

Pisząc  o dzwonach Bystrzycy Kłodzkiej nie sposób pominąć dwóch dzwonów z wieży ratusza, które są, co dokumentuje zdjęcie po prawej, a jakoby ich nie było, jak z kolei, podobno, twierdzą niektórzy z urzędników. Wszelkie próby dotarcia do tych dzwonów, i przeprowadzenia ich inwentaryzacji, jak dotąd skończyły się niepowodzeniem. 

N/z.: zaznaczone strzałkami obydwa dzwony na wieży ratuszowej uwiecznione przez Jarosława Sobańskiego

N/z.: jeden z dzwonów na wieży ratuszowej. Fot:Jarosław Sobański

Według informacjiuzyskanych przez niestrudzenie tropiącą tajemnice Bystrzycy Kłodzkiej Panią Agnieszkę Wideł, od osoby przeprowadzającej remont wieży, dzwony mają się całkiem dobrze, niestety przez upór osób decyzyjnych nie udało się przeprowadzić ich inwentaryzacji.  Wiadomo tylko, że, być może, pełniły rolę sygnaturek sprzężonych z działającym na wieży zegarem.

N/z.: dwa dzwony na wieży ratuszowej uwiecznione przez Jarosława Sobańskiego.  Warunki wykonania zdjęć nie pozwalają na uchwycenie detali, które mogłyby pomóc w charakterystyce dzwonów. Miejmy nadzieję, że wywołane do tablicy osoby decyzyjne z władz Bystrzycy Kłodzkiej wyjdą naprzeciw społecznikom i umożliwią dokonanie wizji lokalnej pozwalającej n,a w miarę pełną, inwentaryzację tych dzwonów, zwłaszcza, że mogą one mieć ciekawą formę, co ilustruje zbliżenie płaszcza jednego z nich na górnym zdjęciu. 

Co wiemy o dzwonach z wieży ratuszowej – w zasadzie niewiele. Jeden z nich  jest wzmiankowany przez Thamma przy okazji relacji o wielkim pożarze z 20 sierpnia 1800 r. Pożar ten wybuchł wieczorem w oficynie  domu nr 1 na rynku. W jego wyniku spłonęło: 116 kamienic w centrum miasta, 33 na przedmieściu wodnym, 7 budynków użyteczności publicznej zostało uszkodzonych, spłonęły także 2 mieszkania urzędowe, dach wieży ratuszowej z zegarem i dzwonem  Seigera ( o którym to dzwonie nie wspomina wcale Franz Volkmer w swojej relacji), dachy kościoła parafialnego i wieży kościelnej, budynki parafialne i szkolne, mieszkanie dzwonnika i budynek szkoły żeńskiej w . Pożar trwał do 21 w nocy.[1]

N/z: fragment tekstu o dzwonach z ratusza w :Joseph Thamm, Geschichte der Stadt Habelschwerdt... s. 78

W latach 1801 – 1803 ratusz został odrestaurowany. Odnowienie wieży ratuszowej i dzwonów (!)  kosztowało 1350 Reichstalarów. Przy okazji uzyskujemy garść informacji o ratuszowym zegarze. Duża tarcza zegara ważyła 8 centnarów i  61 funtów, mniejsza - 1 centnar i 104 funty,  obie kosztowały 546 Reichstalarów, 15 Srebrnych Groszy i 7 Pfenigów, a sam ponowny montaż  zegara - 97 Reichstalarów.[2]

W 1888 r. producent zegarów - Eduard Eppner ze Srebrnej Góry zamontował nowy zegar, nie natrafiłem jednak na wzmiankę, czy w tym czasie podjęto jakiekolwiek czynności związane z restauracją dzwonów.

 W latach 2008/2009 dokonano restauracji zegara na wieży ratusza.[3] W dostępnych materiałach brak jednak informacji o dzwonach, które są, a jakoby ich nie było…

Ostatni z interesujących nas obiektów to dawny  (do 1945 r.) szpital Maria Hilf,  a obecne Bystrzyckie Centrum Zdrowia przy ul. Okrzei 49, a precyzyjnie rzecz ujmując – sygnaturka na wieżyczce  ( też nazywanej sygnaturką – sic!) szpitala.

N/z.:  Szpital Maria Hilf z lat 1935 – 1940

w: https://polska-org.pl/5551356,foto.html?idEntity=516844

Jedyne zdjęcie, jakim dysponuję, nie pozwala na pełny opis sygnaturki. Wiadomo, że została odlana i zawieszona w 1870 r., jako dar bystrzyckiego mydlarza Lengsfelda. Dzwon jest odlewem stalowym, bez widocznych zdobień poza fryzem ograniczonym dwoma półwałkami w górnej części płaszcza i trudną do odczytania już dziś praktycznie inskrypcją, prawdopodobnie z cytatem z Pisma Świętego i datą odlania, na łączeniu płaszcza z wieńcem widoczne trzy półwałki.

  N/z: dzwon z sygnaturki szpitala. Z trudnej, ze względu na zużycie,  inskrypcji udało mi się odczytać pierwszy wers, który prawdopodobnie brzmi: " ST. FRANZ. X", co sugeruje, że patronem dzwonu (i szpitala? - przyp. aut.) jest święty Franciszek Xawery, m.in. patron misjonarzy. w najniższym wierszu widoczna data: 1870. Fot: Paweł Raś – zbiory prywatne



[1] Joseph Thamm, Geschichte der Stadt Habelschwerdt nebst einem Anhangen über die Besten der Habelschwerdter Kreises, 1841, s. 77, także: Franz Volkmer, Geschichte der Stadt Habelschwerdt in der Grafschaft Glatz,  Verlag von Frakes Buchhandlung, Habelschwerdt, 1897, s. 154

[2] Joseph Thamm, Geschichte der Stadt Habelschwerdt nebst einem Anhangen über die Besten der Habelschwerdter Kreises, 1841, s. 78,

[3] https://docplayer.org/58762486-Restaurierung-der-rathausturmuhr-in-habelschwerdt-bystrzyca-klodzka.html