Gniewoszów – dzwony kościoła p. w. św. Michała Archanioła
W kościele w Gniewoszowie do 14.09.2025 r. był tylko jeden dzwon, ale poszlaki wskazują, że mogło być ich aż cztery. Dziś mamy już wiedzę o drugim, który wrócił z "wypożyczenia". Dostępne mi źródła milczą na temat losu pozostałych...

Fot.: Grzegorz Rycombel
Pierwszą wzmiankę o dzwonach w Gniewoszowie (Seitendorf) napotykamy w źródłach w 1631 r. W początkowo luterańskim kościele datowanym na 1568 r. w pierwszym po rekatolizacji w 1624 r. spisie inwentarza Keck wymienia obok innego wyposażenia również dwa dzwony.[1]
N/z. wnętrze dzwonnicy na wieży kościoła w Gniewoszowie. Widoczne stalowe jarzmo z uchem do liny – pozostałość po brakującym dzwonie. Zdjęcie wykonał podczas wizji lokalnej Grzegorz Rycombel
W Seitendorf na cmentarzu znajdowała się mała kaplica, z wieżyczką z dzwonem. Kościół powstał w 1569 r. Dzwon dla niego został odlany w 1659 roku, i nosi on napis: HAEC CAMPANA EST IN HONOREM S.S. OMNIUM SUB REVERENDO DUO FRANCISCO HUBRICH, PAROCHO HUIUS COEMETERI ANNO 1659 M. M. FRANKENBERGER, K. SCHREIBER, NICLAS STRAUCH UND HANS STRAUCH ZU STULSEIFFEN. CHRISTOPH HERRMSDORF GOSS MICH IN NEISS. Ten dzwon jest na cześć Francisco Hubricha , proboszcza zarządzającego cmentarzem parafialnym w roku 1659. Poniżej wymienione są nazwiska fundatorów i inskrypcja „Odlał mnie Christoph Herrmsdorf w Nysie”.
Fot.: Grzegorz Rycombel
Dokonując kwerendy źródeł dotyczących dzwonów w Gniewoszowie nie udało się ustalić, jakie były losy dzwonów między 1631 r., a dniem dzisiejszym. Czy zrabowano je podczas kolejnych wojen, czy uległy zniszczeniu? Nie wspomina też o rekwizycjach w Gniewoszowie Marceli Tureczek. Na pewno jednak nie przetrwały w swoim pierwotnym miejscu, bowiem jedyny, zachowany dzwon pochodzi z 1935 r.
N/z. jedyny zachowany dzwon w Gniewoszowie. Fot.: Grzegorz Rycombel
Dzwon, o którym mowa został odlany w 1935 r. w odlewni Petit & Gebrüder Edelbrock w Gescher. To odlewnia z wiekowymi tradycjami. Powstała w 1690 r. i pracowało w niej do tej pory 12 pokoleń tej samej rodziny. To typowa manufaktur a wykonująca ręcznie tradycyjnymi metodami odlewy z brązu, spiżu, mosiądzu i aluminium. Sercem firmy jest 13 – tonowy piec hutniczy działający od 1925 r. W 1988 r. w odlewni tej powstał dzwon o masie 13 000 kg, najcięższy wyprodukowany w Niemczech od czasów drugiej wojny światowej.
N/z.: Data odlania i plakieta odlewni na płaszczu dzwonu w Gniewoszowie, fot.: Grzegorz Rycombel
Dzwon zawieszony jest na metalowym jarzmie. Posiada nietypową, kolistą, czteroramienną koronę. Hełm od płaszcza oddziela zgrubiony półwałek. W górnej części płaszcza, zamknięty od dołu półwałkiem szeroki ornament kwiatowy.
Fot.: Grzegorz Rycombel
W górnej części płaszcza, po przeciwnej stronie do miejsca umieszczenia daty i plakiety widoczna inskrypcja „AVE MARIA”.
Fot.: Grzegorz Rycombel
Płaszcz od mocno rozszerzającego się w swojej średnicy wieńca wyraźnie oddzielony dwoma półwałkami. Miejsce oddzielenia płaszcza od wieńca nazywane jest linią paciorka.
Fot.: Grzegorz Rycombel
N/z.: Dzwon odlany w odlewni Petit & Gebrüder Edelbrock w Gescher, w 1935 r. w dzwonnicy kościoła w Gniewoszowie , z widocznym, żeliwnym sercem– widok ogólny. Fot.: Grzegorz Rycombel
N/z.: Dzwon odlany w odlewni Petit & Gebrüder Edelbrock w Gescher, w 1935 r. w dzwonnicy kościoła w Gniewoszowie , z widocznym, żeliwnym sercem– widok ogólny z przeciwnej strony. Fot.: Grzegorz Rycombel
Co się stało z drugim dzwonem? Na chwilę obecną nic mi nie wiadomo. Może pasjonaci podpowiedzą, udzielając cennych wskazówek? Na chwilę obecną pozostało po nim tylko widoczne na zdjęciu jarzmo.
Fot.: Grzegorz Rycombel
A może dzwonów było w pewnym okresie więcej? Świadczyć o tym mogłoby kolejne jarzmo znajdujące się na dzwonnicy. I nie tylko ono…
Fot.: Grzegorz Rycombel
W podeście pod miejscem na dzwony wyraźnie widoczne są cztery otwory, przez które przechodziły liny, za pomocą których dzwonnik rozkołysywał dzwony. Tylko przez jeden przechodzi lina do zawieszonego aktualnie dzwonu, trzy są puste… To może sugerować, że w bliżej nieokreślonym czasie dzwony mogły być aż cztery. Czy było tak rzeczywiście?
Fot.: Grzegorz Rycombel.
To, czego nie udało mi się ustalić w trakcie kwerendy, znalazło częściową odpowiedź w wyniku ostatniego wydarzenia w Gniewoszowie. 14.09.2025 r. w wyniku działań niemieckiej inicjatywy zwrotu dzwonów, zarekwirowanych w czasie obu wojen światowych do macierzystych kościołów „Friedensglocke für Europa”, czyli „Dzwony pokoju dla Europy”, podjętej w diecezji Rotenburg – Stuttgart odbyła się piękna uroczystość poświęcenia odzyskanego dzwonu z 1603 r. Znamienne jest, że znane mi źródła nie wspominają o tym dzwonie, a przecież jest starszy od przedstawionego przeze mnie we wcześniejszej części artykułu. To pewnie o nim, jako jednym z dwóch wspomina przywołany wcześniej Hieronim Keck.
Fot: Jerzy Kralka
Z kronikarskiego obowiązku dodam, że uroczystość poświęcenia poprowadzili wspólnie bp pomocniczy dr Gerhard Schneider, bp Ignacy Dec, proboszcz parafii w Różance – ks. Rafał Masztalerz, a swoją obecnością uświetniło ją wielu gości z całej gminy.[2]
Sam dzwon zarekwirowany został w czasie II wojny światowej na potrzeby zbrojeniowe III Rzeszy. Uniknął jednak przetopienia i jako tzw. „Leihglocke”, czyli „dzwon pożyczony” przetrwał wojnę na cmentarzysku dzwonów w Hamburgu i w 1956 r. został zawieszony w, należącym do Seminarium Duchownego, byłym kościele Karmelitów w Rottenburgu koło Stuttgartu. Waga tego dzwonu wynosi około 250 kg, jego średnica to 75 cm, a ton muzyczny – „c”
Warto w tym miejscu dodać, że w jego miejsce na wieży kaplicy Seminarium Duchownego w Rotenburgu zawisł dzwon o podobnych parametrach odlany dla diecezji w ludwisarni Bachert. Zdobi go, jak i wszystkie pozostałe odlane w miejsce dzwonów wracających do macierzystych kościołów, płaskorzeźba ukazująca dwa gołębie przekazujące sobie gałązkę oliwną, będącą symbolem pokoju. Autorem plakiet jest Massimiliano Pironti. Wszystkie te dzwony opatrzono inskrypcją: „ EXORO RECONNCILIATONEM ET PACEM IN EUROPA PER DOMUM NOSTRAM IESUM CHRISTUM PRINCIPEM PACIS”, czyli: „MODLĘ SIĘ O POJEDNANIE I POKÓJ DLA EUROPY PRZEZ JEZUSA CHRYSTUSA, PANA NASZEGO I KSIĘCIA POKOJU”
Fot: Bischöfliches Ordinariat HA VIIIa - Amt für Kirchenmusik, Projekt Friedensglocken Friedensglocken für Europa, s. 31[3]
A wracając do dzwonu z Gniewoszowa – na razie dzwon jest wyeksponowany w kościele, zawieszony na specjalnie przygotowanej do tego drewnianej więźbie przy pomocy dwóch drewnianych cybantów.
Fot: Agnieszka Wideł
Posiada bogato zdobioną, sześcioramienną koronę. Jej pałąki od lica zdobią wyraziste maszkarony, na powierzchniach bocznych których również zdobienia.
Fot: Agnieszka Wideł
Hełm również bogato zdobiony ornamentem z motywem roślinnym. Od szyi oddzielony półwałkiem i zgrubionym półwałkiem.
Poniżej, na szyi inskrypcja w języku niemieckim o treści: „HEIT WEN IHR DIE STIMM DES HERRN, ERT SO VER STOB OREN NICHT 1603”, czyli: GDY USŁYSZYCIE GŁOS PANA, NIE ZAMYKAJCIE USZU 1603”. Inskrypcja od dołu zamknięta zgrubionym półwałkiem i półwałkiem.
N/z: inskrypcja na szyi dzwonu - opracowanie własne autora na podstawie fot: Agnieszka Wideł
Płaszcz dzwonu bez widocznych zdobień, plakiet i inskrypcji, oddzielony od wieńca naprzemiennie półwałkiem, zgrubionym półwałkiem i półwałkiem. Dodatkowo na dolnej krawędzi wieńca dwa zgrubione półwałki. Uwagę zwraca mechaniczne zniekształcenie wargi dzwonu, powstałe albo od upadku, albo w wyniku uderzenia w mur podczas niekontrolowanego, zbyt mocnego rozkołysania.
Fot: Agnieszka Wideł
Na uwagę zasługuje piękny i bogaty ornament na dole wieńca stylizowany na główki putto.
Fot: Agnieszka Wideł
Widok na wnętrze dzwonu i mocowanie bijaka (serca). Widoczne zużycie wewnętrznej powierzchni dzwonu spowodowane uderzeniami bijaka.
Fot: Agnieszka Wideł
Historia dzwonów z Gniewoszowa, mimo, że uzupełniona o wiedzę o kolejnym dzwonie, który szczęśliwie powrócił do tutejszego kościoła, posiadaj jeszcze wiele kart wymagających zapisania. nie wiemy, co stało się z pozostałymi dzwonami, więc dalej poszukiwania będą trwały.