Jaszkowa Dolna – dzwony kościoła p. w. św. Jana Chrzciciela

Dziś bardzo długi artykuł poświęcony dzwonom kościoła św. Jana Chrzciciela w Jaszkowej Dolnej. Ze względu na objętość materiału prezentującego techniczną stronę rekwizycji wojennych świadomie zrezygnowałem z wizualizacji dokumentów ilustrujących sam przebieg rekwizycji oraz walkę proboszcza i lokalnej społeczności o zachowanie dzwonów, a potem o ich restytucję. Pokazuję też niuanse finansowych rozgrywek związanych z przywróceniem dzwonów. Dostęp do skanów omawianych dokumentów po pobraniu linków zamieszczonych w przypisach.

Jaszkowa Dolna – dzwony kościoła p. w. św. Jana Chrzciciela

Fot: Jacek Halicki CC-BY 3.0 pl

Jaszkowa Dolna – dzwony kościoła p. w. św. Jana Chrzciciela

Historia dzwonów w kościele p.w. św. Jana Chrzciciela w Jaszkowej Dolnej  będzie historią szczególną, a to poprzez możliwość prześledzenia technikaliów związanych z ich rekwizycją w oparciu o zachowaną bogatą korespondencję dotyczącą ich losów w czasie i po I Wojnie Światowej.

Pierwsza wzmianka w źródłach pisanych pochodzi z 1560 r. Christophorus Naetius w księdze dekanalnej  podaje, że w kościele, oprócz innych przedmiotów liturgicznych,  znajdują się trzy dzwony.[1]

Siedemdziesiąt lat później ówczesny dziekan kłodzki - Hieronim Keck w takcie przeprowadzonej inwentaryzacji tutejszej parafii odnotował w kościele 4 dzwony, w tym jeden większy (od pozostałych – przyp. aut.) i dodatkowo – dzwonek mszalny przy ołtarzu.[2]

Jaki był los tych dzwonów, trudno powiedzieć aż do 1810 r. Wtedy to bowiem, „w poniedziałek 11 czerwca, w nocy w wysoką wieżę z jej piękną przezroczystą drewnianą kopułą uderzył piorun, niszcząc dzwony (…). Całkowicie wypalona wieża nie została odrestaurowana w dawnej pięknej formie, a jedynie pokryta płaskim dachem. W 1812 roku zakupiono trzy dzwony z rozwiązanego Catharinenstifte w Breslau za 160 Reichsthalar, ów czwarty, dzwon pogrzebowy, pochodził z rozwiązanego klasztoru Kapucynóww Breslau”.[3]

 Jak by mało było nieszczęścia z 1810 r, w 1893 r. ponownie kościół został znacznie uszkodzony przez piorun. Niestety w relacjach nie znalazłem, co stało się wówczas z dzwonami, ale pośrednio z kolejnych źródeł wynikać może, że ocalały. Ostatecznie podjęta została decyzja o budowie nowego kościoła. Stary został rozebrany z zachowaniem prezbiterium jako kaplicy cmentarnej.[4] 

Czarną kartą w historii dzwonów z Jaszkowej Dolnej jawi się 1917 r. ,w którym przystąpiono do wielkiej rekwizycji przedmiotów z metali kolorowych na potrzeby przemysłu zbrojeniowego Niemiec. Zgodnie z Obwieszczeniem Nr. M.1/I XVII K.R.A. z dnia 1 marca 1917 r., które dało podstawę prawną do rekwizycji każda wspólnota parafialna miała obowiązek dokonać zgłoszenia m.in. istniejących dzwonów z brązu,  co też większość proboszczów i Rad Parafialnych, czy to w patriotycznym uniesieniu, czy to niechętnie, ale zdyscyplinowanie, wykonała. Takowego zgłoszenia dzwonów należących do katolickiego kościoła parafialnego w Niederhannsdorf, powiat Glatz, znajdujących się pod opieką katolickiej rady kościelnej w Niederhannsdorf dokonał również  29 marca 1917 r. ówczesny proboszcz Brauner wraz z Radą Parafialną.[5]

Wykaz obejmował 2 dzwony zaliczone do grupy A, czyli podlegające bezwzględnie rekwizycji, jako nie przedstawiające żadnej wartości historycznej, artystycznej, czy użytkowej i trzy dzwony zaliczone do grupy B, czyli takowe wartości posiadające, przy czym, przy jednym z nich widnieje adnotacja: „Läuteglocke”, co oznacza, że uznano go za przynależny do grupy dzwonów niezbędnych do sprawowania obrządku kościelnego  (śluby, pogrzeby, chrzty, bierzmowania itp.)  (kat. B2) i do grupy „Kunswert” ze znakiem zapytania, (kat. B1), co oznacza że prawdopodobnie ma wysoką wartość artystyczną.

Fot: https://www.schlesierland.de/grafschaft-glatz/niederhannsdorf/glocken/glocken1917-101.html

Do kategorii A zaliczono; dzwon z 1903 r., o wadze 550 kg, oraz dzwon z 1909 r., o wadze 64 kg. Łącznie dzwony te ważyły 614 kg. Do kategorii B2 zaliczono; dzwon z 1711 r., o wadze 335 kg. Do kategorii B1 warunkowo zaliczono dzwon z 1711 r., o wadze 165  kg oraz dzwon 1762 r., o wadze 120 kg. Łącznie dzwony kat. B ważyły 620 kg. Wszystkie dzwony ważyły 1234 kg.[6]

W zgłoszeniu z 29.03.1917 r.  scharakteryzowano też tonację dzwonów określając ją jako: „… harmonijną(trójdźwięk a-moll): duży dzwon  - A-flat, środkowy  - C-flat, mały  - E-flat bez tonu dodatkowego, dzwon pogrzebowy - ton F-sharp, ton dodatkowy G. Ton małego dzwonu w kaplicy cmentarnej nie jest całkiem czysty.[7]

11.04.1917  Minister spraw duchowych i oświatowych wydał wytyczne w sprawie konfiskaty miedzi na mocy obwieszczenia Administracji Armii z dnia 9 marca 1917 roku - Nr M 200/1 17 K. R. A., wg którego- zarządza się zebranie i dostarczenie, w odpowiednim czasie i ilości, miedzi, używanej w budynkach publicznych i prywatnych do instalacji odgromowych i pokryć dachowych, łącznie z miedzianymi rynnami, rurami odpływowymi, pokryciami okien i gzymsów. Wyłączone z tego są te ilości miedzi, które znajdują się w instalacjach, których produkcja lub montaż miały miejsce przed rokiem 1850. Takie skonfiskowane ilości miedzi, których szczególną wartość artystyczną lub historyczną stwierdzą rzeczoznawcy, powołani przez państwową władzę centralną, mają być na wniosek wydany przez władze zwolnione od konfiskaty, wywłaszczenia.[8]

Dalej, reprezentujący ministra Von Chappuis, pisze: „Dla celów wojskowych powierzono wykonanie obwieszczenia tym samym związkom komunalnym, które są już odpowiedzialne za wykonanie obwieszczenia M 1/10. 16 K.R.A. z dnia 1 października ubiegłego roku o konfiskacie przedmiotów z cyny. Niniejszym wyznaczam wojewódzkich konserwatorów (powiatowych konserwatorów, państwowych konserwatorów) jako biegłych do oceny wartości skonfiskowanych ilości miedzi pod względem sztuki lub historii sztuki. Ponadto, w nawiązaniu do moich dekretów wydanych przy okazji wcześniejszych konfiskat metali, pokornie proszę, aby w razie potrzeby w moim imieniu powołano na biegłych kolejnych odpowiednich specjalistów. Proszę, aby eksperci, w tym wojewódzcy (powiatowi) konserwatorzy zabytków, zostali jak najszybciej zaprezentowani związkom komunalnym, w razie potrzeby za moim pośrednictwem. Co do badania i czasowego odroczenia wszelkich ilości miedzi o szczególnej wartości z punktu widzenia historii sztuki lub sztuki, otrzymanych przez punkty skupu związków komunalnych, stosuje się odpowiednio postanowienia, jakie powziąłem w odniesieniu do poprzednich konfiskat metali. Pokornie proszę o niezwłoczne podjęcie dalszych kroków.”[9]

Rozporządzenie ministra do publicznej wiadomości podał Wielki Dziekan Kłodzki i Wikariusz Arcybiskupi - dr. Edmund Scholz, w sprawie oceny wartości muzycznej dzwonów, pisząc m.in.: „Jednocześnie informuję, w nawiązaniu do Kurrende nr 163 VI, że zgodnie z rozporządzeniem Ministra Spraw Duchownych z dnia 3 kwietnia br. przy ocenie wartości artystycznej dzwonu należy brać pod uwagę również jego wartość muzyczną. Arcydzieła w tym zakresie pochodzą z czasów, w których niemiecka sztuka odlewnicza była na bardzo wysokim poziomie doskonałości. Największą wartość przywiązywano do solidnego materiału, z którego wykonano dzwon. Gdy po wojnie trzydziestoletniej technika odlewnicza uległa pogorszeniu, a jakość stosowanego materiału często nie dorównywała tej z wcześniejszych czasów, dobre dzwony stały się rzadsze.”[10]

     „Znacznie tańsze dzwony stalowe, które weszły do użytku pod koniec ubiegłego wieku, ograniczyły stosowanie odlewów z brązu. Przynajmniej na razie nie mogą one całkowicie zastąpić dobrych dzwonów z brązu pod względem piękna brzmienia. Spośród dobrych brązowych dzwonów ostatnich czasów na szczególną uwagę zasługują te, które charakteryzują się harmonijnym wykorzystaniem tonów dysonansowych (tonów siódmego akordu). Do tej grupy należy np. dzwon kościoła zamkowego w Wittenberdze, wykonany przez firmę Schillinga w Apoldzie, który według klas nadanych przez administrację wojskową należy zdecydowanie do klasy C.”[11]

 Informuje także Wielki Dziekan, że: „Królewski Akademicki Instytut Muzyki Kościelnej w Charlottenburgu,  przy Hardenstrasse 36, zaoferował ministrowi pomoc w ocenie wartości muzyczno-artystycznej dzwonów. Minister jest gotów, w razie potrzeby, zwrócić koszty poniesione w związku z całościowym badaniem naukowej, historycznej lub artystycznej wartości dzwonów, w szczególności z tytułu wizji lokalnych i negocjacji, odcisków i form, oraz ustosunkuje się do wniosków, które zostaną skierowane do niego przez Oberprezydenta (Nadprezydenta).” Nakazuje jednocześnie aby w kolejną niedzielę, czyli  15 kwietnia „między godziną 12 a 1 w południe zostały uruchomione dzwony kościelne.” A przy okazji, niejako kaja swoich poddanych, informując, że „z niektórych parafii nie wysłano jeszcze żadnego posłańca po odbiór Olejów Świętych. Zainteresowani proboszczowie są niniejszym proszeni o uzupełnienie tego zaniedbania w najbliższy poniedziałek.”[12]

N/z.: Wielki dziekan Kłodzki Edmund Scholz, w: https://pl.wikipedia.org/wiki/Edmund_Scholz

Biuro Mobilizacji Metalu  Wydziału Surowców Wojennych Ministerstwa Wojny, na podstawie Obwieszczenia Nr M. 1/1 17 K.R.A. dotyczącego "Konfiskaty, inwentaryzacji i wywłaszczenia oraz dobrowolnego wydania dzwonów z brązu", z dnia 1 marca 1917 r., 15.04.1917 wydało instrukcję dla Związków Komunalnych w powyższej sprawie, w której przedstawiło listę firm, które zostały zgłoszone do organów odpowiedzialnych za realizację obwieszczenia . 1/1 17 K.R.A., a (…) które chcą podjąć się usunięcia dzwonów o dużych ciężarach indywidualnych. O ile właściciele dzwonów o mniejszych ciężarach, w celu zaoszczędzenia kosztów, zlecą demontaż stolarzom, ślusarzom i kowalom z okolicznych miejscowości, o tyle przy demontażu dzwonów o dużych ciężarach należy skorzystać z pomocy doświadczonych fundatorów i ekspertów.[13]

Urząd instruuje również, że jako „liczba dzwonów o dużych ciężarach jednostkowych jest stosunkowo duża w porównaniu z liczbą dostępnych firm i specjalistów, (to) szybkie i udane prace można wykonać tylko wtedy, gdy dojdzie do porozumienia między właścicielem dzwonu, związkiem komunalnym i ludwisarzem (odlewnikiem). Gdy sprzęt do podnoszenia itp. niezbędny do usunięcia dzwonów jest już na miejscu, przed wywiezieniem należy usunąć wszystkie dzwony z sąsiednich gmin, które wchodzą w grę. Kilkakrotne wysyłanie sprzętu pomocniczego powoduje niepotrzebne koszty transportu dla właścicieli dzwonów i stratę czasu dla firm demontażowych, a także stanowi niemałe dodatkowe obciążenie dla dostępnych środków transportu, czego należy unikać.”[14]

Władze zalecają także „kruszenie dzwonów - zwłaszcza dzwonów o wadze ponad 700 kg każdy - powinno być stosowane w miarę możliwości, zwłaszcza że dzwony będą musiały być później kruszone do wytopu. Koszty transportu mogą być znacznie zmniejszone poprzez kruszenie dzwonów. Doświadczeni odlewnicy mogą rozbijać dzwony na samej wieży za pomocą młotów kowalskich, uderzając ciągle w ogranicznik klapy na wewnętrznej stronie dzwonu. Zgromadzenie powinno być wcześniej poinformowane o tej procedurze.”[15]

23 kwietnia 1917 r. Nadprezydent Prowincji Śląskiej wystosował pismo adresowane do premiera rządu  we Wrocławiu  (z adnotacją, że pismo należy dostarczyć w oryginale do wiedzy  wszystkich starostów powiatowych, w celu podjęcia dalszych działań.) w sprawie kwestionariusza dotyczącego rejestracji dzwonów z brązu, w którym pisze: „W związku z moim zarządzeniem z dnia 24 marca 1917 roku - O.P.I.A 591 - zwracam uwagę, że kwestionariusze mają być złożone u Konserwatora Prowincji nie tylko dla dzwonów z brązu, dla których pragnie się zwolnienia lub odroczenia od konfiskaty, ale bez wyjątku dla wszystkich dzwonów z brązu, których dotyczy zarządzenie z dnia 1 marca 1917 roku o konfiskacie dzwonów z brązu. Jest to specjalny kwestionariusz dla każdego dzwonu. Jest to nieuniknione, ponieważ Wojewódzki Konserwator musi podzielić wszystkie dzwony objęte zarządzeniem na 3 grupy A, B i C, z czego grupa A, do której należy zaliczyć dzwony bez szczególnej wartości historycznej, naukowej lub artystycznej, musi być natychmiast udostępniona Administracji Wojskowej.”[16]

I dalej Nadprezydent pisze: „Jeśli dzwony są pęknięte lub uszkodzone w inny sposób, należy to zaznaczyć w kwestionariuszu. Ogólnie rzecz biorąc, jest pilnie konieczne i nie tylko w najlepszym interesie właścicieli dzwonów, aby kwestionariusze były wypełnione jak najpełniej i z największą starannością. Ze względu na duże potrzeby administracji wojskowej konieczne jest również, aby kwestionariusze, zwłaszcza dotyczące dzwonów, które w sposób oczywisty nie mają wartości artystycznej, jak najszybciej znalazły się w posiadaniu wojewódzkiego konserwatora zabytków. Chodzi o to, aby wszystkie ankiety zostały nadesłane najpóźniej do 20 maja.”[17]

„W związku z tym związki komunalne, którym zlecono wykonanie rozporządzenia o konfiskacie, będą musiały na podstawie swoich list rejestracyjnych zadbać o jak najszybsze wypełnienie kwestionariuszy dla wszystkich dzwonów i przesłanie ich do wojewódzkiego konserwatora zabytków. Przy tym związki komunalne będą musiały zadbać również o to, aby informacje zawarte w kwestionariuszach były kompletne, tak aby w miarę możliwości uniknąć zapytań ze strony Wojewódzkiego Konserwatora. Nie można zakładać, że związki komunalne będą miały trudności z uzyskaniem prawidłowo wypełnionych ankiet od właścicieli dzwonów. W celu przyspieszenia procesu zaleca się, aby związki komunalne nie czekały aż wszystkie ankiety zostaną zebrane, ale aby na bieżąco przesyłały napływające ankiety do Wojewódzkiego Konserwatora.”[18]

Nadprezydent na koniec „pokornie prosi Jego Wysokość  (premiera rządu we Wrocławiu) o udzielenie związkom komunalnym odpowiednich instrukcji. Dla ułatwienia do niniejszego zarządzenia dołącza się szereg nadruków.” Na koniec w druku znajdujemy informację Landrata Kłodzkiego, że „Rada kościelna otrzymuje odpis z najpokorniejszą prośbą o odpowiednie wypełnienie załączonych kwestionariuszy i przesłanie ich tutaj  (czyli do siedziby Starostwa )najpóźniej do 20 dnia bieżącego miesiąca.[19]

W myśl instrukcji nadrzędnych instytucji, prawdopodobnie 20.05.1917 r. sporządzona  została odręczna notatka dla potrzeb rejestracji dzwonów, w której ujęto dzwony: odlany przez odlewnię Franza Schillinga w Apoldzie,  dzwon z 1903 r., dzwon z 1711 r. odlany przez Sebastiana i Sigmmunta Goetz, dzwon z 1909 r. autorstwa Paula  Geiltnera z Breslau a także dzwon z 1671 r., odrestaurowany przez Johanna Sebastiana Gerstnera z Breslau w 1762 r.[20]

Na podstawie powyższej notatki 20.05.1917 r. wykonano kwestionariusze dzwonów. Tu  charakterystyka dzwonu dużego:  średnica dolna dzwonu – 96 cm,  wysokość do korony  - 75 cm,  waga  - 543 kg,  inskrypcje – „Sursum corda, In honorem Sancti Johannis Baptistae, Franz Schilling in Apolda goss mich 1903”. W arkuszu zawarto też informacje o budowie korony oraz ornamentach a także o plakietach, tonie dzwonu,  fotografiach. Kwestionariusz podpisał proboszcz Brauner.[21]

Fot: https://www.schlesierland.de/grafschaft-glatz/niederhannsdorf/glocken/glocken1917-107.html

Z kolei, opisany w kwestionariuszu  nr 2, dzwon z 1711 r. zwany tu dzwonem średnim scharakteryzowano następująco: średnica dolna dzwonu – 82 cm,  wysokość do korony  - 62 cm,  waga  - 335 kg,  inskrypcje – „Sanctus Deus, Sanctus Fortis, Sanctus Immotralis miserere nobis, Sebastian et Sigmunt Goetz me  fecerunt, Haec Campana renovabatur in  honore Sanctae batharinae Anno 1711 – DVP –M.H.s-PS.s – L.N.s”. W arkuszu zawarto też informacje o budowie korony oraz ornamentach a także o plakietach, m.in. przedstawiającej Chrystusa na krzyżu z Marią i św. Janem Ewangelistą, tonie dzwonu,  fotografiach. Kwestionariusz podpisał proboszcz Brauner.[22]